sobota, 9 lutego 2013

Sryt Madryt

Witam wszystkich po dłuższej przerwie i z miejsca obiecuję, że zaczyna się nowa podróżnicza przygoda! Dokładniej - kontynuacja nieudanej eskapady z grudnia 2011 roku, kiedy to federalna policja niemiecka nie pozwoliła nam dolecieć do Senegalu. Obecnie znów podjęliśmy wyzwanie i jak na razie wszystko przebiega zgodnie z planem. Z Bartodziejów wyruszyliśmy 2 dni temu, czyli 7 lutego 2013. Pierwszy nocleg przypadł na Kraków - dawną stolicę Polaków, a kolejny był już w stolicy obecnej Królestwa Hiszpanii, czyli w Madrycie. W porównaniu do zeszłego roku to o 50% wzrosła liczba uczestników - jest nas trzech: Abdoulaye, Piotras i ja. Dziś jeszcze pozwiedzamy sobie piękny, acz chłodny Madryt - sryt, a za około 5 godzin ruszamy już na lotnisko na nasz samolot do Dakaru!

"Prawdziwi terroryści zawsze siedzą z tyłu..."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz